Komentarze: 2
No więc....Jestem na wrk na cafe.....nikogo nie ma na placu więc przyszłach na neta...sam ani gygy nie działo....na rudzie jeste zajebiście.....no nie tak fajnie jak na wrk, ale spoko...Ważne że sa fajne synki:D....Już znom cało paczka.....chyba jest ich ze czterdziestu......Tęsknia za wirkiem.....i za niektórymi osóbkami.....Najbardziej mnie wkurwio, ze wszyscy mieli przyjeźdrzać do mnie na ruda a jak dotąd przyjechały ino dwie kumpele i dwuch kumpli....byda płakać;( Najbardziej zawiodłam się na Damianie S. mioł do mnie przyjechać, ale chyba mie olewo.....zoboczymy.....chyba o mnie zapomniał, ale to nic....w koncu jest tyle fajnych synków, ze znajda sie może kogoś innego.....(wątpia).....ale ogólnie jest spoko...na Mazurach było nudno, ale poznałam zajebistego syneczka- 16 latek....Michał sie nazywa....spotyklimy sie od czasu do czasu i było miło....szkoda, ze musiałach wyjeżdrzać zaś na ruda;( tęsknia ....
Nie chca sie więcej rozpisywać, bo nie mom za dużo czasu....acha i jeszcze pozdrowienie do Marcinka....
Tęsknie kocham was...